piątek, 17 lutego 2012

Dokarmianie ptaków

Nikt dziś nie potrafi powiedzieć, kiedy dokładnie człowiek zaczął dokarmiać ptaki. Prawdopodobnie było to bardzo dawno. Tym bardziej trzeba rozważyć, czemu służy dokarmianie ptaków oraz czy jest ono w ogóle konieczne.


Stado ptaków żerujących w karmniku - widać dzwońce, mazurki i wróble
Teoria, która przekonuje większość ornitologów, mówi, że dokarmianie ptaków służy nie tyle samym ptakom, co przede wszystkim dokarmiającym je ludziom. Bez dokarmiania ptaki poradziłyby sobie w naturalnym środowisku – zwłaszcza te zdrowe. Niewątpliwie z dokarmiania korzystają ptaki chore i osłabione, którym umożliwia ono często przetrwanie ostrzejszych zim. Z punktu widzenia całej populacji jest to oczywiście zjawisko mało korzystne, ponieważ dokarmiając ptaki chore, wspieramy osobniki słabe, które w naturalnych warunkach bez dokarmiania wyginęłyby.

Z drugiej strony człowiek tak bardzo przekształcił środowisko wokół siebie, że ptaki nie dysponują obecnie takim obszarem żerwowania, jak setki lat temu; w kontekście tego dokarmianie wydaje się być stosunkowo małym grzechem w porównaniu do tego, co człowiek przez lata wprowadzania własnych porządków nawyczyniał w środowisku naturalnym. Wystarczy wspomnieć chociażby miasta, w których dzikie ptaki także żyją, ale miejsc z naturalnym pokarmem prawie tam nie ma.

O tym, czy chcemy dokarmiać ptaki, musimy zdecydować sami. Przede wszystkim powinniśmy się dobrze zastanowić nad tym, czy sami jesteśmy do tego gotowi; czy mamy odpowiedni pokarm oraz czy potrafimy być konsekwentni. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że dokarmiane ptaków to zadanie odpowiedzialne, które nie może się odbywać od przypadku do przypadku. Do spraw należy podejść poważnie, ponieważ od momentu, kiedy się jej podejmiemy, od naszej postawy i zachowania, od naszej sumienności i systematyczności może zależeć życie od kilku do kilkudziesięciu małych istot.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz